piątek, 27 lutego 2015

Dzieje człowieka, który został prorokiem, następnie Mesjaszem, a wreszcie Bogiem.

Szanowni Czytelnicy tego bloga.

Cieszę się, że zechcieliście tu zawitać i życzę, byście się nie rozczarowali lekturą wpisów. 

Blog jest skierowany do tych, którzy zastanawiają się, stawiają pytania i mają dylemat, czy powszechnie znana i prezentowana w kościołach, na podstawie czterech ewangelii, historia życia, działalności i śmierci Jezusa z Nazaretu zwanego Chrystusem, opiera się na prawdzie. Wiele osób podejrzewa, że coś tam nie gra, że jakieś opowieści są naciągane, inne wyglądają na bajki, a kolejne są bardzo naiwne. Mimo takich wątpliwości ludzie zazwyczaj nie znają istotnych argumentów, aby je uzasadnić, ani tym bardziej dowodów, że ktoś wprowadza ich w błąd. Boją się także ujawniać swe zastrzeżenia, by nie okazać się wyrzutkiem w katolickim społeczeństwie. Bardzo trudno być przeciw nurtowi, który twierdzi, że reprezentuje najwyższą miłość, dobroć i łaskę, a przy okazji straszy piekłem i potępieniem wszystkich, którzy w to wątpią. Czytając ten blog dostaniecie więc wyjaśnienie jaka była prawdziwa historia Jezusa z Nazaretu zwanego Chrystusem i poważne, trudne do podważenia argumenty ją potwierdzające. Przedstawię też tu dowód na to, co naprawdę wydarzyło się 2000 lat temu w Jerozolimie. Wiem, że słowo dowód w kwestiach ewangelicznych od razu budzi niepokój, bo jakie tu mogą być dowody po 2000 lat ? A jednak. Ja również byłem ogromnie zaskoczony, że taki dowód się pojawił, ale się pojawił.

Od bardzo dawna pasjonowałem się historią starożytnej Grecji i Rzymu. Najwięcej satysfakcji dawało mi czytanie autentycznych dzieł dawnych autorów, a nie ich dzisiejszych opracowań. Ilość takich ksiąg jest jednak bardzo ograniczona i przestudiowałem już większość z dostępnych w Polsce. Około dziesięciu lat temu wpadłem więc na pomysł przeczytania w całości Nowego Testamentu, który jest przecież także oryginalnym dziełem starożytnym, powstałym w kręgu kultury rzymskiej, na przełomie I i II wieku naszej ery. Efekt był szokujący. Uważna lektura czterech Ewangelii jako dokumentu historycznego, wykazała, że w życiu Jezusa z Nazaretu nie ma żadnych tajemnic ani nieziemskich interwencji, a jest za to interesująca opowieść z pogranicza polityki i religii, a dokładniej historia bardzo konkretnej walki o władzę. To, że z tego wyrosła nowa wiara jest dziełem splotu przypadków i potrzeb duchowych ludzi żyjących i działających już po śmierci Jezusa, a nie jego boskich planów.

Swoje analizy Ewangelii opisałem szczegółowo w książce zatytułowanej „Jak zostaje się Bogiem”, którą wydałem w 2011 r. Każdy niecierpliwy, ciekaw końcowego efektu i szybszego poznania wielu bardzo zaskakujących, ale całkowicie logicznych i realistycznych wniosków, może już teraz sięgnąć do tej książki, dostępnej m. in. na Allegro. Można też regularnie czytać ten blog, gdzie będę omawiał szereg kwestii opisanych już w książce, ale tu raczej nie będą one tak usystematyzowane i zajmą sporo czasu. Blog ten jest jednak ważny, gdyż w dalszych wpisach wyjaśnię, jaki jest wspomniany wyżej dowód na prawdziwość moich analiz. Omówienia tego dowodu nie ma w książce, bowiem uzyskałem go już po jej wydaniu, w momencie gdy dowiedziałem się o jednym ze współczesnych odkryć archeologicznych z terenu Jerozolimy. Więc aby poznać fakt, który może być przełomowy dla całego chrześcijaństwa, musicie uzbroić się w cierpliwość i regularnie czytać wpisy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz