wtorek, 13 października 2015

Szaweł z Tarsu

Dzieje Szawła z Tarsu, najważniejszego czynnika sprawczego powstania chrześcijaństwa, jak i prawie wszystkich innych osób z tego okresu i obszaru, wzbudzają ogromne kontrowersje historyków. Problem jest jak zawsze podobny - po prostu nie ma zbyt wielu wiarygodnych źródeł na jego temat. Najważniejsze są w tym wypadku informacje zawarte w Nowym Testamencie (Dzieje Apostolskie i Listy), ale i one wzbudzają wiele wątpliwości - m. in. poważnie podważa się autorstwo niektórych listów, które są przypisywane Pawłowi - Szawłowi. Badacze oczywiście zdają sobie sprawę ze znaczenia tej postaci i dlatego prowadzone są na jej temat zawzięte dyskusje. Spory toczą się m.in. o jego faktyczne pochodzenie, wykształcenie, przekonania, sprawy rodzinne, skłonności, choroby jakie go nękały i o większość szczegółów biografii. W gruncie rzeczy wszystkie te sprawy nie maja  większego znaczenia, gdyż próby doszukiwania się ciekawostek czy sensacji związanych z osobą Pawła - Szawła nie zmieniają w żadnym stopniu jego roli w początkach chrześcijaństwa.

Szaweł (Saul – Wyproszony) urodził się prawdopodobnie ok. 8 r. n. e. w Tarsie, głównym mieście Cylicji, krainy położonej w południowej części Azji Mniejszej. Ojciec, bogobojny Żyd i znawca Pisma, czyli faryzeusz, był też bardzo bogatym kupcem, którego stać było nawet na kupno niezwykle kosztownego obywatelstwa rzymskiego, znakomicie ułatwiającego kontakty handlowe i dodającego splendoru. To swoiste w ówczesnym świecie szlachectwo było dziedziczne i jego syn również był obywatelem rzymskim. Szaweł od najmłodszych lat wykazywał głębokie zainteresowanie judaizmem. Ociec, w pełni akceptujący pasję syna, wysłał go do Jerozolimy, aby w samym centrum zgłębiał problemy żydowskiej wiary. Tam młody przybysz z Tarsu rzeczywiście dokładnie przestudiował Prawo pod kierunkiem Gamaliela, jednego z najwybitniejszych znawców i komentatorów Biblii w I w. n. e.

Jest prawie pewne, że gdy Jezus przyszedł do Jerozolimy i próbował opanować Świątynię, a następnie zginął przez to na krzyżu, w tym samym czasie przebywał tam, mieszkał i studiował, również  Szaweł. Jednak wiadomo, że nie był on świadkiem wystąpień i śmierci Jezusa, jako że nigdy go osobiście nie spotkał i nie widział. Potwierdza to uwagi jakie poczyniłem we wpisie Jezus i Historia, że cały ten naiwny i
nieudany zamach stanu nie był wówczas jakimkolwiek nadzwyczajnym zdarzeniem, a jedynie ciekawostką, interesującym incydentem, na który wielu ludzi wcale nie zwróciło uwagi.

Dla dalszych losów Szawła najważniejsza okazała się jego konstrukcja psychiczna, a konkretnie osobowość fanatyka, angażującego się bez miary, bez żadnych zastrzeżeń i wątpliwości, w idee w które uznał za swoje. Dlatego też samo studiowanie i zdobywana wiedza Szawłowi nie wystarczała. Judaizm jest trudną wiarą, a Jahwe groźnym i wymagającym bogiem. Literalne przestrzeganie ponad sześciuset szczegółowych przykazań obowiązujących w tej religii, jest praktycznie niemożliwe; zawsze można było mieć wątpliwości, czy postępuje się całkowicie zgodnie z zakazami i nakazami Prawa i czy Najwyższy jest zadowolony. Fanatyzm Szawła powodował, że sama, nawet bardzo gorliwa, wiara mu nie wystarczała - on koniecznie potrzebował dokonania czynów, które przysporzyłyby mu dodatkowych łask u Boga.

To właśnie dostrzegli w nim arcykapłani, gdy skierowali go walki z sektą Szymona Piotra i początkowo nie zawiedli się. Szaweł stał się jednym z najzawziętszych prześladowców judeochrześcijan i wszystko wskazuje, że to on doprowadził do skazania przez Sanhedryn i ukamienowania Szymona, pierwszego z chrześcijańskich świętych - polecam przypomnienie wpisu Judeochrześcijanie kontra Świątynia
Od tego momentu Szaweł zaczął jeszcze bardziej aktywnie i zdecydowanie organizować terror, śledzić, ścigać i wtrącać do więzień wielu dalszych wyznawców Jezusa. Wkrótce arcykapłani wysłali go do Damaszku, gdzie również stwierdzono obecność judeochrześcijan. Możliwe też, że udał się tam, gdyż śledził jakichś członków sekty uciekających z Jerozolimy do tego miasta. W drodze do Damaszku nastąpiło najważniejsze wydarzenie w życiu Szawła, przełomowe także dla chrześcijaństwa.

Gdy zbliżał się już w swej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”. „Kto jesteś, Panie?” – powiedział. A On: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz” (Dz 9, 3-5).
 

W Dziejach Apostolskich i w Listach św. Pawła jest kilka nawiązań do tego momentu; obrósł on później w wiele legend. Nie wnikając w szczegóły, można stwierdzić, że w drodze do Damaszku Szaweł miał wizję, która legła u podstaw jego gorliwej wiary w Jezusa Chrystusa jako Boga. Sprawiła ona, że porzucił imię Szaweł i od tamtej pory nazywał się Paweł (Paulus – Mały).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz